dla mnie chyba najgorsza była końcówka, jak gość się przyznaje i podaje dane wspólnika, jakoby ten miał to wszystko potwierdzić.
i co, niby byli takimi partnerami in crime, a nie wiedział, że ten cały aaron nie żyje?

Tak, prawda, ona jest jakaś taka nijaka w tym filmie, ale dało się obejrzeć.
Z punktu widzenia faceta, muszę powiedzieć że niektóre sceny bolą.

Słabe, naciągane, pseudointelektualne gówno i kicz ten film - zmarnowane zasadniczo 2 godziny.. Całość rzadko kiedy trzyma się kupy. Nawet na dobrą sprawę nie wiemy do końca czy ten koleś kogokolwiek skrzywdził – bo końcową scenę interpretuję tak – ktoś sadystycznie traktowany w ten sposób przyzna się nawet, że pieprzył swoją matkę i babkę. Kibicowałem jemu, bo nikt nie zasługuje, by się nad nim tak znęcać. On jej nic nie zrobil, a to z czerwonym kapturkiem, to już w ogóle groteska. Monologi dziewczyny mówione jak przez 40-letnią psychopatkę z 20-letnią praktyką a nie 14-letnią dziewczynę. Pomijając fakt, że drobna dziewczyna w walce fizycznej nie miała by szans z dorosłym, dobrze zbudowanym facetem!.

Nie wiem na dobrą sprawę co autor chciał pokazać w swoim filmie, bo jak dla mnie jest on pozbawiony głębszego sensu, a kto się w nim takiego dopatruje chce przetłumaczyć, że ten film ma głębszą warstwę, podwójne dno, którego w nim nie ma. Najbardziej nie lubię tego rodzaju filmów, pseudointelektualnego bełkotu, który ma sprawiać wrażenie głębokiego.

W filmie mamy się domyślać rzekomo różnych rzeczy, ale przedstawiono wszystko tak, że całość nie trzyma się kupy. Dziewczyna jako symbol wszystkich molestowanych kobiet - nie kupuję tego.. Szczerze mówiąc - i nie tylko ja - większą zdecydowanie sympatię mam do głównego bohatera - co on naprawdę takiego złego zrobił? Być może w ogóle te oskarżenia tej dziewczyny wynikają z jakiegoś głęboko skrywanego skrzywdzenia, o czym w pewnej chwili mówi ten gość.. Niekochana, znajduje sobie ofiary i w imię własnych ubzduranych teorii zabija kolesi, uważając ich za przyczynę swoich niepowodzeń.. Jest niezwykle irytująca i wyrachowana. Właściwie jej zachowanie też w tym filmie jest mało konsekwentne, co jest winą słabego scenariusza..

A ogólnie wszystko jest nierealne, naciągane. A zachowania głównych bohaterów często nielogiczne. Jak np. przyjeżdża jego sympatia dawna, to widząc i znając tego gościa wiedziałaby, że ma do czynienia z pieprzniętą nastolatką z problemami emocjonalnymi i psychicznymi, to on milczy i zamiast tego zakłada pętlę na szyję..

A patrząc na to co widzimy - to on jest ofiarą wyłącznie. Ona daje mu zakazany środek, ona go prowokuje, by robił jej zdjęcia itd. Ona go torturuje, okalecza-kastruje. W całym filmie nie zrobił NIC, co by wskazywało, że jest kimś, kto zasługuje na jakąkolwiek karę.. Załóżmy nawet, że był pedofilem. Z filmu wyłania się obraz ofiary a nie oprawcy. Gościu nie radzi sobie specjalnie ze swoimi problemami, traumami z dzieciństwa (przypalająca go ciocia). Sprawia wręcz wrażenie bezbronnego, no to jeszcze za mało - reżyser postanawia, żeby ktoś znęcał się nad nim na wszelkie możliwe sposoby, tylko w ogóle nie wiemy, czemu i po co?

Film jest na tyle niespójny i nielogiczny, że ciężko mi nawet przeforsować to, że reżyser chciał pokazać, że czasem to pedofil może być ofiarą(?).. A może w jakiś sposób chciał podjąć temat kastracji pedofilów przy okazji? :P ;) Nie wiem, a zakończenie z tym wejściem na dach i potem zejściem z pętlą, no litości.. :].

Ta 14 letnia dziewczynka miała 18 lat. Popatrzcie na datę urodzenia aktorki.

Nie tylko Ciebie - mnie też.

Jakiej dziewczynki? Jeśli spojrzeć na datę urodzenia aktorki i datę premiery filmu, to wynika że ona miała 18 lat.

Nie tylko Ciebie. Postać wyjątkowo irytująca i mimo że jest tą dobrą postacią poprzez jej irytującą grę nie sposób było jej zdzierżyć.

jak oglądałam ten film po raz pierwszy uuu szmat czasu temu, również miałam podobne odczucia. Teraz.. cóż.. czerpałam ogromną przyjemność z każdej sekundy jej występu :) Z resztą skąd pomysł, że to nastolatka?

Mnie w ogóle nie irytowała, a pedofil dostał to na co zasłużył