Rola zagrana znakomicie! Ani przez moment mnie jej postać nie irytowała, raczej fascynowała.
Polecam też tę recenzję: http://www.filmweb.pl/user/BenQ/reviews/Play+time+is+over-7467

Zgadzam się, moim zdaniem zagrała świetnie :)

A mnie również irytowała postać dziewczynki. Właśnie dlatego zrezygnowałam z oglądania filmu dawno temu. Dzisiaj znowu się do niego przymierzyłam i wprost gryzłam skrawek koca ze złości na sam widok i zachowanie tej dziewczynki. Zgadzam się z tobą. Film zdecydowanie inny i dość intrygujący, ale z drugiej strony idiotyczny i chory.

Ona ma cholerny talent.

Nie twierdzę, że go nie ma. Sama aktorka w innych produkcjach wypadła bardzo dobrze. Po prostu w tej była taka... nie do przyjęcia.

Możliwe, że miała taka być, przez to cały czas film sprawiał wrażenie bezstronnego, bo do końca nie było wiadomo po czyjej stanąć stronie, przynajmniej w moim przypadku.

Oczywiście. Nie zaprzeczę. :)

Co to znaczy "nie do przyjęcia"?

Ma talent, ale dostała ch.. rolę.

Pomysł na film jest genialny, sam film byłby super gdyby obsadzić w głównej roli inną aktorkę. Ellen Page jest wyjątkowo irytująca i psuje całą radość z oglądania filmu..

nie tylko Ciebie

Mnie ona tak potwornie drażniła, że nie docierało do mnie, że to ona jest ta "dobra" i współczułem zbirowi. Gdyby nie beznadziejna główna damska rola dałbym znacznie wyższą notę, bo film trzymał w napięciu od początku do końca.

Za Ellen Page odjąłem 2 punkty i dałem 5.

Ona ma cholerny talent.

co z tego, że ma talent, jak nie pasowała do tej roli?

Miałam identyczne odczucia. Film bez wątpienia trzumał w napięciu , ale postać Haley nie do zdzierżenia . Obślizgła mała sekutnica . Pozdrawiam .

zgadzam się, była tak cholernie irytująca, że momentami byłam po stronie pedofila:|

dokładnie ja też momentami bylo mi go szkoda:P źle osadzili postacie

Erape21, BloodyMaja - mam te same odczucia. Ale sam pomysł na film bardzo dobry.

zupelnie sie nie zgadzam, pomysl filmu byl bardzo dobry, caly czas trzymal w napieciu i bardzo dobre i inteligentne dialogi - a to ze w filmie tematem jest pedofilia w niczym nie przeszkadza - temat filmu nie zawsze musi byc latwy i przyjemny. Film mial za zadanie trzymac w napieciu i doskonale zrobil to poprzez swietne aktorstwo i dialogi. A Ellen Page idealnie pasowala do tej roli, jest niewinna i filigranowa, nie wyobrazam sobie tego filmu bez niej :)

Prawdopodobnie o to chodziło, by oglądający nie był taki stronniczy i miał wątpliwości co do moralności dziewczyny. Pomyśl w ten sposób ;)

Zgodnei z kosciolem to dziewczynka chciala jemu wejsc do lozka to nie jego wina

Z godnie z Kościołem to sam sobie jest winny. Nie wchodź do ognia, bo się poparzysz. Albo nie zapraszaj szatana (w różnej postaci i zachowaniu) do domu swojego. Tyle :) zgodnie z Kościołem

No fakt :) ale film tak dretwy ze glowa boli

Ten film jeszcze nie jest taki tragiczny, widziałem gorsze. Reżyser chciał po prostu, aby sami widzowie zdecydowali się po której stronie mają być, czy chorego pedofila, czy zdemoralizowanego dziecka.

ale w ogole laska zwiazzala 100 kilowego typa na krzesle i z inetrnetu zorbila opracje ku.....no nie ....

Bo do filmu tego było bardzo Ciężko napisać scenariusz. Wiele jest kruczkow tego typu. Np złamanie szyfru w sejfie, czy choćby zdjęcie w tym sejfie tej zamordowanej dziewczynki. Fakt faktem, że z tego wyrobronic się można, tym bardziej że był fotografem. Dla mnie nielogiczne było popełnienie przez niego samobójstwa, 14 letnie dziecko zmusiło go do tego. Przecież z tego też mógł się wybronic. Wiele jest takich kruczkow w tym filmie. Ale nie można, albo bardzo trudno było by stworzyć, coś co było by bardziej realniejsze.

Ja też

Mnie tak samo strasznie irytowała, i też momentami byłam po stronie tego gościa, miałam nadzieje że jej wkońcu pieprznie porządnie w łeb!! :) W ogóle film raczej kiepski, myślałam, że będzie tu coś zaskakującego, jakiś nieoczekiwany zwrot akcji pod koniec jak to pisze w opisie a tu klapa, wszystko jasne

Jacy tępi ludzie się tu wypowiadają :D

Jak można być po stronie gościa , który jest pedofilem- zabójcą tylko dlatego ,że jest eleganckim przystojniakiem a piętnować aktorkę bo odegrała dobrze swoją rolę - czyli przebiegłej , ponadprzeciętnej inteligentnej mścicielki ? Bo nie była blondwłosą słodką idiotką ? -.-

Tak właśnie dlatego można ją piętnować.
Rola w jakiej się znalazła jest dobrze zagrana, jej wygląd również mi nie przeszkadzał ale no ludzie... Mam dość poruszania fikcyjnego tematu ponadprzeciętnie inteligentnych psychopatycznych małolatów. Sorry ale postać w filmie (nie aktorka) jest tak mało realistyczna,że ma prawo irytować. Jakim cudem 14 letnia gówniara poradziła sobie z dorosłym facetem ? A takim,że jest taaaka błyskotliwa,że pewnie,gdyby FBI nagle wkroczyło ratować pedofila to też by sobie z nimi poradziła i nagle wszyscy byliby szczęśliwie przywiązani do krzeseł.
A pedofilowi bardziej współczułam, bo nie było żadnych,konkretnych dowodów na jego zbrodnie,a poza tym sorry ale w tym filmie większe zło biło od dziewczynki niż od niego. No dobra,był pedofilem ale co poza tym ? W filmie nie dowiadujemy się nic, nie słychać jego zboczonych tekstów kierowanych w stronę dziewczynki (to ona większość rozmów sprowadzała do seksu), nie ma pokazanych zbrodni jakie popełnił,a i samo jego zachowanie jest bardziej ludzkie niż psychopatyczne, czego nie można powiedzieć o głównej bohaterce. To tak jakby kogoś nazwać mordercą (bez żadnych dowodów) i teraz znęcać się nad nim, uważać go za złego człowieka i nie widzieć nawet tego,że przez cały czas ów osobnik ani razu nie pokazał swojej mrocznej strony,która mogłaby jakoś potwierdzić jego winę i usprawiedliwić nienawiść,którą go darzymy. To się nazywa projekcja- przypisywanie innym,swoich uczuć, poglądów,emocji. Dziewczynka chciała za wszelką cenę udowodnić jaki to on nie jest zły, bezduszny (nie mając dowodów) nie widząc nawet,że sama posiada te cechy.

"A pedofilowi bardziej współczułam, bo nie było żadnych,konkretnych dowodów na jego zbrodnie"

Oglądałaś film uważnie ?
Pod koniec mówi ,że to nie on zabił a jego kumpel a on "tylko się patrzył". Czyli był wmieszany w zabójstwo tamtej dziewczynki nawet jeśli to nie on sam ją zamordował. Prawdopodobnie obaj ją gwałcili bo jaki normalny facet pozwala kumplowi zabić dziewczynkę ?
A ona mu na to odpowiada na to ,że Aeron (jego kolega współzabójca ) powiedział jej dokładnie to samo o nim.

"nie słychać jego zboczonych tekstów kierowanych w stronę dziewczynki"

A słowa "najpierw bzykano ze mną czy z nożem ?" na dachu nie były dla Ciebie dość zboczone ?
Albo jak kupuje jej bluzeczkę po czym mówi ,ze musi się ona mu w niej pokazać...

Nie miał okazji do zbyt wielu zboczonych tekstów tylko dlatego bo sytuacja mu nie sprzyjała. W momencie gdy był związany i z góry oskarżony o pedofilię zboczone teksty byłyby co najmniej nierozsądne więc w niesprzyjających dla siebie okolicznościach starał się wyjść na normalnego ,żeby jakoś z tego wyjść :)

zauważ jeszcze w jakich momentach on te słowa wypowiada.

he he coś niezwykłego. po prostu nie mogę uwierzyć w to co ludzie tutaj piszą. oczywiście masz rację. właśnie to jest w tym facecie najbardziej przerażające że jest tak bardzo "normalny" w sensie nie jest jakimś szaleńcem który myśli np że wypełnia boską wolę i przez gwałt oczyszcza duszę tych dziewczynek (jakiś ksiądz zdaje się tłumaczył tak swoje działania). inna sprawa że mimo tych komentarzy kompletnie dla mnie niezrozumiałych, coś jednak się zmieniło w społecznej świadomości od czasu kiedy ten film powstał. nie wiem czy dzisiaj byłoby to wiarygodne że trzydziestoparoletni facet umawia się z czternastolatką w publicznym miejscu bez obawy że ktoś nie zadzwoni na policję.

Nie pomyślał nikt o tym że bohater się "przyznał" pod koniec filmu bo ona go do tego zmusiła? Nie, zmusiła to za mało powiedziane, ona go mentalnie zabiła, bo było podejrzenie że on mógł to zrobić. :)
Popełnił przez nią samobójstwo.
Ten film jest chory i nikt nie powinien go oglądać. Promuje mizandrie przekazując myśl typu "zabijaj mężczyzn bo mogą cię zgwałcić".

Do słów "najpierw bzykano ze mną czy z nożem ?" też go zmusiła :) ?
Kumpla, który winę zrzucił na niego też sobie sama wymyśliła ;) ?
I czemu facet nie dzwoni na policje kiedy ona daje mu do tego okazję ?

Tu nie ma otwartego zakończenia - sprawa jest jasna, że typek był pedofilem.

Nawet jeśli był pedofilem, to nie zrobił NIC w całym filmie, by się nad nim znęcać.. Można równie dobrze przyjąć, że dziewczyna ma zaburzenia - bo ma - i że po prostu jakiś facet kiedyś ją skrzywdził i że do tej pory nie może sobie z tym dać rady (cytat morduje facetów i ucina im jaja :] :P) albo - jak koleś mówił - z brakiem zainteresowania, więc robi to w taki sposób. A tamte sceny na końcu - może to była jej wyobraźnia?

Zakończenie jest śmiechu warte :].

Ty tak na poważnie? A co ze sceną, gdy gość dźga nożem obraz i mówi, że dziękuje jej, że uświadomiła mu kim naprawdę jest?

Jacy tępi ludzie się tu wypowiadają :D

Jak można być po stronie gościa , który jest pedofilem- zabójcą tylko dlatego ,że jest eleganckim przystojniakiem a piętnować aktorkę bo odegrała dobrze swoją rolę - czyli przebiegłej , ponadprzeciętnej inteligentnej mścicielki ? Bo nie była blondwłosą słodką idiotką ? -.-

Może dlatego, że ludzie z reguły nie lubią sadystów, psycholi i ludzi, którzy własne frustacje wyładowują na innych "inteligentna istoto"? :] I że w relacji ofiara-oprawca większość ludzi jest za ofiarami a nie oprawcami? :P.

mnie także irytowała postac dziewczynki, szkoda pisać...

no, dokładnie, była wkurzająca. Ale uważam, że to dobra aktorka, tylko chyba jakoś kiepsko napisana była jej rola

wzbudziła we mnie taki odruch, że wolałam pedofila i morderce, niż ją:P

Umie w żadnym momencie nie była na spalonej pozycji a najbardziej zapunktowała tym,ze go faktycznie nie wykastrowała.

Zgadzam się....była irytująca. Zastanawiam się tylko czemu i dochodzę do wniosku, że to wynik nierealistycznego scenariusza.
Pomijam sytuacje, gdy bohaterka musi "uporać się z ciałem" dorosłego mężczyzny wieszając go na linie czy kładąc go na stole. To, chociaż powinno być drugorzędne, pozostawia niedosyt: JAK? Niejeden "Rambo" albo inny komandos mógłby uczyć się od naszej bohaterki organizacji.
Wiem, wiem....wszystkiego można nauczyć się z internetu :)
W większym stopniu nie dopasowana jest (moim zdaniem) psychika dziewczynki do wieku i do roli jaką gra. Zachowanie jej świadczy o tym, że jest psychopatką z dwudziestoletnim doświadczeniem, a nie nastolatką chcącą wymierzyć sprawiedliwość.
PS Na linie powinni zawisnąć obydwoje :)

Bez względu na wszystko, film podobał mi się. Estetycznie zrobiony....w ładnych wnętrzach. Muzyka również dobra. Może korekcja barwna obrazu była zbyt zróżnicowana (kilkukrotnie zmieniana), ale to już wybór i prawo reżysera dla podkreślenia dramatyzmu.

Polecam ze względu na temat filmu.

Bohaterka mogła być ofiarą innego pedofila, studiować ten temat i mieć IQ160.

Istnieje taka możliwość ;)

A skąd w ogóle pewność, że ona miała 14 lat? Mam 25-letnie koleżanki, które są proszone w sklepie o dowód, bo wyglądają na dzieciaki.
Hayley równie dobrze mogła być dwudziestoparolatką.

Mnie też strasznie irytowała postać dziewczynki. Do tego stopnia, że od momentu "operacji" kibicowałem Jeff'owi, żeby się uwolnił i zrobił z nią porządek. Miałem nadzieję, że będzie kolejny twist w którym role się odwrócą. Zanosiło się w jakim kierunku pójdzie akcja i jak to się skończy, ale miałem nadzieję, że jednak finał będzie inny. Od momentu z pętlą na szyi już mi było wszystko jedno, czy on jest winny, byleby tylko dla niej skończyło się to źle. ....Chyba jestem złym człowiekiem :D

Miałam to samo, była tak nieznośnie irytująca, że w pewnym momencie zaczęłam przeskakiwać klatki by nie słuchać jej monologów - nastolatka bawiąca się w dorosłego, zimna i wrachowana, wszystko wiedząca i silniejsza od dorosłego faceta, błagam - przeciągnąć kogoś takiej postury nie jest łatwo, zwłaszcza dziecku, dodatkowo ta "operacja" i manipulacje, to się nie trzyma kupy, film jest mocno odrealniony, może i pomysł fajny, ale ogólnie film na NIE.

Owszem, ale ten bachor chyba miał taki być, aby widzowie mogli go bardziej nienawidzić. Przez cały film mocno kibicowałem Jeffowi, aby się uwolnił i zatłukł tę szmatę. Przypomina to też troszkę "Pojedynek" z Cainem.